Ten, kto spodziewał się niższych cen mieszkań na początku roku, może być zawiedziony. Widać nawet lekkie podwyżki, choć eksperci tłumaczą to specyficzną ofertą. We Wrocławiu metr kwadratowy znowu kosztuje ponad 9 tys. zł. W Krakowie coraz bliżej pięciocyfrowych stawek. Ekspert zauważa, że na początku roku nastąpiło wyraźne ożywienie pod względem nowej oferty mieszkań. Wylicza, że takich „wprowadzeń” było w sumie 2908, czyli około 20 proc. więcej niż w grudniu. I nie były to w większości byle jakie mieszkania.
Analizując średnie stawki metra kwadratowego z ostatnich sześciu miesięcy, można zauważyć stosunkowo nieduże wahania w granicach między 8700-9100 zł. To potwierdza tezę o stabilizacji na rynku.
Wrocławskie stawki zbliżyły się do gdańskich. Szczególnie, że na Pomorzu w ostatnim miesiącu ceny wzrosły o niecałe 0,5 proc. i dalej są o kilkaset złotych niższe po sporym zjeździe odnotowanym w listopadzie ubiegłego roku.
– Gros tych wprowadzeń dotyczyło ofert stricte inwestycyjnych ze zdecydowanie wyższej półki i cenami znacznie powyżej obowiązujących średnich na monitorowanych rynkach O jakich dokładnie stawkach mowa? Z raportu przygotowanego dla money.pl wynika, że wspomniana już 2-procentowa podwyżka we Wrocławiu sprawiła, iż cena metra kwadratowego przekroczyła znowu granicę 9 tys. zł. To dokładnie 9012 zł wobec 8829 zł odnotowanych w grudniu.